
Były mistrz świata Amir Khan wysunął ciekawą propozycję dotyczącą przyszłości Anthony’ego Joshuy. Brytyjczyk pakistańskiego pochodzenia uważa, że idealnym miejscem na kolejną walkę byłego czempiona wagi ciężkiej mogłaby być… Nigeria.
– On pewnie rozważa Ghanę jako opcję… Myślę jednak, że Nigeria byłaby dla nich bardziej odpowiednia, ponieważ stamtąd pochodzi AJ – stwierdził Khan w rozmowie z Sun Sport.
Joshua, były mistrz świata organizacji WBA, WBO, IBF i IBO, urodził się w Watfordzie, ale jego rodzina pochodzi właśnie z Nigerii. Zawodnik wielokrotnie podkreślał przywiązanie do swoich korzeni, dlatego pomysł Khana spotkał się z dużym zainteresowaniem kibiców.
Nowy kierunek dla boksu?
Gala w Nigerii mogłaby być wydarzeniem bez precedensu – nie tylko sportowym, ale i kulturowym. W przeszłości wielkie walki bokserskie organizowano w Afryce, m.in. słynne „Rumble in the Jungle” Muhammada Alego z George’em Foremanem w 1974 roku w Kinszasie (ówczesne Zair).
Czy Anthony Joshua rzeczywiście zdecyduje się na podobny krok i zawalczy przed nigeryjską publicznością? Odpowiedź na to pytanie może okazać się kluczowa dla dalszej kariery jednego z najbardziej rozpoznawalnych bokserów XXI wieku.
