14 czerwca 2025 roku miał być dla Czarka jednym z najważniejszych dni w życiu. Młody, utalentowany bokser z Radomia – brązowy medalista Mistrzostw Europy U22, wielokrotny mistrz Polski i świeżo upieczony złoty medalista Pucharu Świata – tego dnia jechał wraz z przyjacielem, by złożyć wspólną przysięgę wojskową. Zamiast święta i radości wydarzyła się jednak tragedia.

Koszmarny wypadek
Około godziny 4 rano kierowca, z którym podróżował Czarek, zasnął za kierownicą. Samochód uderzył z ogromną siłą, a ten jeden moment zniszczył plany, marzenia i całe życie młodego sportowca. Jeszcze dzień wcześniej trenował, śmiał się i snuł ambitne plany na przyszłość, nagle znalazł się na granicy życia i śmierci.
Diagnoza była bezlitosna: uraz wielomiejscowy, uraz mózgu i niewydolność oddechowa. W prawej półkuli mózgu pojawiły się liczne krwawe wylewy, w lewej – kolejne krwiaki. Do tego doszło stłuczenie płuc i złamanie mostka.
Walka o życie w szpitalu
Czarek został wprowadzony w śpiączkę farmakologiczną. Lekarze dawali mu minimalne szanse na przeżycie – z każdą godziną gasły one coraz bardziej. Rodzina, dziewczyna i przyjaciele żyli w ciągłym strachu, modląc się o cud.
Przez 9 dni pozostawał w śpiączce, a po odstawieniu leków ciało wciąż nie reagowało. Kolejne 13 dni trwała dramatyczna cisza. Dopiero po 22 dniach wydarzył się cud – Czarek odzyskał świadomość, wbrew fatalnym rokowaniom.
Siła wojownika
Rehabilitacja jest długa, intensywna i kosztowna. Terapie i leczenie mogą trwać miesiącami, a nawet latami. Każdy dzień to ogromne wydatki, ale też nadzieja na powrót do normalnego życia – by mógł znów śmiać się, chodzić, trenować i marzyć.
Dziewczyna Czarka, Sara, przeprowadziła się do Olsztyna, aby być przy nim każdego dnia i otoczyć go opieką. Jak sama podkreśla – zbiórka powstała za pełną zgodą Czarka, który na bieżąco śledzi, ile osób go wspiera. To daje mu ogromną siłę i motywację w tej trudnej walce.
Zawalczmy o Czarka
Czarek walczył dla nas – zdobywał medale dla Polski i reprezentował biało-czerwone barwy. Teraz to on potrzebuje naszej solidarności. Każda złotówka, każde udostępnienie i modlitwa to dla niego nadzieja na powrót do zdrowia i sprawności.
Pomóżmy mu odzyskać zdrowie, sprawność i marzenia. Dla niego to kolejna walka – dla nas szansa, by pokazać, że rodzina bokserska i ludzie dobrej woli potrafią być razem wtedy, gdy naprawdę liczy się solidarność.
Link do zbiórki:
