Algierska pięściarka Imane Khelif ponownie znalazła się w centrum kontrowersji. Zawodniczka odmówiła poddania się testom płci wymaganym przez federację World Boxing, które miały być warunkiem dopuszczenia jej do udziału w mistrzostwach świata. Khelif, nie godząc się na takie badania, skierowała sprawę do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu (CAS), licząc na zmianę decyzji federacji.

Droga na szczyt
Imane Khelif urodziła się w 1999 roku w Tiaret w Algierii. Od najmłodszych lat związana była ze sportem, a boks bardzo szybko stał się jej pasją i sposobem na życie. Dzięki swojej determinacji oraz nieprzeciętnym warunkom fizycznym zaczęła odnosić sukcesy na arenie międzynarodowej. Największym dotychczasowym osiągnięciem w karierze Khelif był srebrny medal igrzysk olimpijskich w Tokio w 2021 roku, który uczynił ją jedną z najbardziej rozpoznawalnych sportsmenek w Algierii.
Kontrowersje wokół testów płci
Spór, w który zamieszana jest Khelif, dotyczy nowych regulacji wprowadzonych przez World Boxing. Federacja zdecydowała o wprowadzeniu obowiązkowych testów płci w sytuacjach, gdy pojawiają się wątpliwości co do zgodności zawodniczki z kategorią kobiecą. Khelif stanowczo sprzeciwia się tym procedurom, uznając je za krzywdzące i naruszające prawa sportowców.
W efekcie, mimo że wyraża chęć startu w mistrzostwach świata, nie zamierza poddawać się badaniom, co doprowadziło do zablokowania jej udziału w turnieju. To właśnie tę decyzję postanowiła zaskarżyć w CAS.
Imane Khelif jest obecnie jedyną pięściarką, która w tak otwarty sposób sprzeciwiła się nowym wymogom. Jej apelacja do CAS może okazać się przełomowa – nie tylko dla jej dalszej kariery, ale także dla przyszłości regulacji w całym kobiecym boksie.
Co dalej?
Sprawa Khelif nabiera coraz większego rozgłosu i przyciąga uwagę opinii publicznej. Wyrok Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu będzie miał kluczowe znaczenie – może otworzyć drogę do bardziej rygorystycznej kontroli biologicznej sportowców, albo wręcz przeciwnie, doprowadzić do wzmocnienia ochrony ich indywidualnych praw.
Jedno jest pewne – niezależnie od rozstrzygnięcia, Imane Khelif już teraz stała się symbolem głośnej i trudnej dyskusji o granicach rywalizacji w sporcie kobiet.
