Świat boksu pogrążył się w żałobie. W niedzielny poranek brytyjskie media poinformowały o śmierci Ricky’ego Hattona, jednej z największych postaci współczesnego boksu. Były mistrz świata w wadze super lekkiej i półśredniej miał zaledwie 46 lat.

Tragiczne informacje z Manchesteru
Jak potwierdziła policja z Greater Manchester, ciało Hattona znaleziono w niedzielę rano, około godziny 6:45, w jego domu przy Bowlacre Road w Hyde. Funkcjonariusze poinformowali, że śmierć boksera nie jest traktowana jako podejrzana, a dokładne okoliczności bada koronny sąd.
„Otrzymaliśmy zgłoszenie dotyczące mężczyzny w domu w Hyde. Niestety, mimo przybycia służb ratunkowych, stwierdzono zgon. Nie prowadzimy dochodzenia pod kątem działań osób trzecich” – przekazała policja w oświadczeniu.
Kariera pełna sukcesów
Ricky Hatton urodził się 6 października 1978 roku w Stockport. W zawodowym ringu zadebiutował w 1997 roku i szybko stał się ulubieńcem brytyjskich kibiców. Dzięki agresywnemu stylowi i nieustępliwości zdobył przydomek „The Hitman”.
Największe sukcesy odnosił w wadze super lekkiej, gdzie zdobył pasy mistrza świata WBA, IBF oraz The Ring. W 2005 roku sensacyjnie pokonał Kostyę Tszyu, zapisując się na stałe w historii boksu. Walczył także z największymi – Floydem Mayweatherem Jr. i Mannym Pacquiao. Choć te pojedynki zakończyły się porażkami, Hatton zyskał status legendy, przyciągając tłumy kibiców, zwłaszcza z Manchesteru, którzy wiernie podążali za swoim idolem.
Łącznie stoczył 48 walk zawodowych, z czego 45 wygrał (32 przez nokaut).
Plany powrotu
Co ciekawe, Hatton jeszcze niedawno zapowiadał powrót na ring. 2 grudnia 2025 roku miał zmierzyć się w Dubaju z Eisa Al Dah, co miało być jego symbolicznym pożegnaniem z boksem. Śmierć przerwała te plany i wstrząsnęła całym środowiskiem sportowym.
Pożegnania i reakcje
Na wieść o śmierci Hattona zareagowały setki osób ze świata sportu i mediów.
Kondolencje napływają również od byłych rywali, przyjaciół z ringów i brytyjskich federacji bokserskich.
Dziedzictwo
Ricky Hatton był jednym z najbardziej charyzmatycznych i kochanych pięściarzy swojego pokolenia. Łączył sukcesy sportowe z niezwykłą więzią z kibicami. Był nie tylko mistrzem świata, ale także ikoną brytyjskiego sportu, której śmierć pozostawiła ogromną pustkę.
